19 listopada w „Dworku na Długiej” odbył się kolejny „Dobry Wieczór”, czyli spotkanie z poezją i tymi, którzy ja kochają. Tym razem, uczestnicy przyszli aby podzielić się i wysłuchać poezji w zaduszkowym nastroju – poezji tych, których już nie ma i poezji o tych, których już nie ma…
Usłyszeliśmy m.in. poezję Wisławy Szymborskiej, Krzysztofa Baczyńskiego, Kazimierza Przerwy-Tetmajera… oraz autorskie propozycje Magdaleny Chromińskiej-Tuszyńskiej, Jadwigi Teresy Supłacz-Chromińskiej, Janusza Gwary oraz Andrei Patrycji Czasak i Piotra Mrozowskiego – stałych bywalców „Wieczorów”, którzy niestety tym razem nie mogli przybyć ale ich wiersze przeczytali: Joanna Wodzińska i Andrzej Zaręba.
Dobrym zwyczajem, nie mogło zabraknąć muzycznej części poetyckich „Wieczorów”. Tym razem spotkanie uświetniła Katarzyna Ambroży, która zaśpiewała piosenki o Warce – „Tango Warka” autorstwa Witolda Grzelewskiego i „Piosenkę o Warce” Czesława Maciaka oraz trzy utwory z repertuaru Anny Jantar w których towarzyszył jej Andrzej Zaręba.
Autorskie wiersze prezentowane podczas „Dobrego Wieczoru”.
Andrea Patrycja Czasak
Wciąż czas
zegarowi, który nie chce się zatrzymać
On przyjdzie jak złodziej,
zabierze nam ludzi,
do mieszkań wtargnie.
Poszpera w szufladach,
pod surdut wepchnie
kochane rupiecie.
Dzisiaj niebo,
jakby próbowało
przykryć się kołdrą
z morskich fal,
ze wzorem
zachodzącego słońca.
Andrea Patrycja Czasak
Gdzieś w pamięci
Dziadkowi
Gdzieś w pamięci mam
nieostre kształty zdarzeń,
rozmyte twarze,
niewyraźne spojrzenia.
Pamiętam
znaleziony na plaży
żółty kryształek;
W pudełku ze skarbami
leży ukruszona
złocista muszelka
z ostatniej wycieczki Dziadków
do Włoch.
I gdzieś
pośród tego wszystkiego,
przypomniałam sobie orzechy
w niezielonej jeszcze kuchni
dmuchana piłkę na płocie sąsiada,
kromkę chleba posypaną cukrem;
pasma kukurydzy.
Wciąż nie znajduję
dokładnych współrzędnych,
w których
przyszło mi się rozsypać.
Andrea Patrycja Czasak
Zdjęcia portfelowe
Babci
Gdy zgubisz swoje serce,
nie szukaj daleko.
Szafki nawet będą
daleki jak wyspy.
Gdy spadnie uśmiech z twarzy,
nie szukaj na ścianie.
Żadna z ram nie zmieści
tylu wspomnień, lasów
i porannych kaw.
Podszarpane czasem,
rosą i różami, czarno-białą
telewizją, zdjęcie mocno szare.
Mimo tylu zmian po latach
I nieobecności,
wciąż te same oczy.
Zakochane.
Andrea Patrycja Czasak
Do kotki
Pani Babci Jadzi
Wiesz, powiedziałam Ci niewiele,
niewiele ponad Twoje mruczenie.
Niewiele ponad głaski, czułości,
niewiele ponad Twoje istnienie.
Lecz teraz mówię
wierszem i słowem
jak wiernym, oddanym byłaś Ty
Kotem.
Gdy pozostałaś
w pustym mieszkaniu,
a potem na wieczność
spotkałaś się z Panią…
Szylkretko,
znów mruczysz na jej kolanach.
Piotr Mrozowski
Anioł ostatni
Anioł ostatni odprowadzi
odprowadzanego
niezależnie od pogody
i publiki
będzie czekał do końca
tam gdzie inni zawiodą
tam gdzie nie zaśpiewają
nie pomodlą
on zaśpiewa
on wymodli
Gdy wieńce zwiędną
i znicze zgasną
tam Anioł będzie
czuwał jak zawsze
wyrozumiały strażnik ludzkiego
losu
Piotr Mrozowski
Byłaś zawsze
Byłaś zawsze
nawet wtedy
gdy pamiętać nie mogę
zawsze gdzieś z boku
zawsze gdzieś blisko mych trosk
w mych dniach, raczkowaniach,
nauce mówienia,
chodzenia
byłaś gdy usiadłem w mrowisko
i gdy uciekłem Ci w pole kukurydzy
i byłaś częściej niż rodzice
zapracowani w swych trudach
piekąc pyszne pierożki i pilnując
każdego mego kroku
i byłaś potem gdy dorastałem
gdy opowiadałaś swoje wojenne dzieje
i wciąż pamiętam Twoje spracowane dłonie
i tęsknię za tymi opowieściami
Babciu.
Jadwiga Teresa Supłacz-Chromińska
Niezgłębiona tajemnica
Odeszli od nas
chociaż kochali
odchodząc mówili
żegnaj…
nie…do zobaczenia
Dlaczego?
bo stamtąd nigdy
się nie wraca
drogi powrotnej…
po prostu nie ma
Podobno kwiaty
tam pięknie kwitną
wszystko pachnie
jak w maju
ten kto tam trafi,
szczęśliwy będzie
bo trafi do raju.
Czy to jest prawdą?
nikt tego nie wie
Ci co odeszli
już w innym ciele
w snach do nas
przychodzą
ale nie mówią o tym
co tam zastali
w ogóle mówią nie wiele
z tęsknoty nas odwiedzają
choć wszystko
o nas wiedzą
to my nic
o nich nie wiemy
ale od nich też
niczego się nie dowiemy
Zostawmy temat
on jest tajemnicą
zgłębimy ją wtedy
jak tam
sami pójdziemy
wtedy się
dowiemy
Magdalena Klara Chromińska-Tuszyńska
Ciemne alejki skąpane w drżącym świetle.
Świetliste refleksy tną zadumy przestrzeń.
Światło I mrok razem są.
Twych myśli szloch,
Twych uczuć rzewny potok.
One tak płyną, powoli okalają Ciebie. Przybliżają, oddalają, od tych którzy byli.
Oni tu są. Zawsze tu będą, patrząc na twą spękaną duszę.
Tęsknotę, żal, smutek.
Niewysłowiony, nieminiony, nieukojony.
Weź je, ponieś je w milczeniu, zapal ciepłych uczuć płomień.
Niech ukoi Twój ból, Twoją towarzyszkę rozpacz.
Nie płacz, powiedz: jestem tu, a Wy?
Nie usłyszysz odpowiedzi, poczujesz ją w wietrze, zimnych kroplach mroku.
Spotkamy się kiedyś jeszcze?
Zawsze, pod powieką Twych zamkniętych oczu.