Lato lubi dzieci najbardziej na świecie… podśpiewujemy od rana. Pirackie czapeczki, baloniki i skrzynia skarbów przypominają, że Dzień Dziecka tuż tuż. I co z tego? Zapytasz dorosły Czytelniku, obojętnie wzruszając ramionami w przekonaniu, że 1 czerwca to święto zarezerwowane wyłącznie dla najmłodszych…
Czy aby na pewno masz rację? Nieustannie poszukujemy przecież sposobu na wieczną młodość. Koncentrujemy się na nowych metodach i terapiach. Recepty próżno jednak szukać w gabinetach kosmetycznych i słoiczkach z coraz droższymi kremami. Prawdziwym eliksirem, zaklęciem, które odczaruje upiorny wpływ pędzącego czasu jest dziecięca radość. Warto sobie przypomnieć jaką frajdą była gra w klasy, w chowanego albo wata cukrowa w drodze do ZOO. Nawet mała rzecz sprawiała nam radość a świat był miejscem fascynujących doznań i zagadek. Ile magii było w kałuży i kształcie chmur… Ograniczała nas tylko wyobraźnia. Było miejsce na spontaniczność, ufność i otwartość. Niestety wyrastamy z dziecięcej beztroski i coraz mniej radości jest w naszym życiu. Przytłoczeni obowiązkami i odpowiedzialnością stajemy się chorobliwie poważni a w końcu – zwyczajnie smutni. Zaczynamy twierdzić, że z wiekiem pewne zachowania nam nie przystoją, są wręcz naganne i takie… niepoważne.
Nie zachęcamy, oczywiście do bycia zdziecinniałym czterdziesto- czy pięćdziesięciolatkiem (może na to też przyjdzie pora) infantylnie chichoczącym w kolejce po chleb. Nie przesadzajmy jednak z tą dorosłością. Pozwólmy, aby głęboko ukryte w nas dziecko, trochę już zaniedbane, skarlałe i rachityczne ogrzało się w promieniach czerwcowego słońca. To będzie nasze zadanie na najbliższy miesiąc i resztę życia. UWOLNIĆ DZIECKO! Realizacja tego przedsięwzięcia będzie dziecinnie prosta, jeżeli zaczniemy już 5 czerwca. Zabierz dziecko własne lub cudze, bo pretekst nie ma znaczenia i przyjdź na warecki Rynek. Na jeden dzień zawładną nim piraci. Ani drogowi ani plagiatorzy tylko najprawdziwsi. Bajkowi. Jeżeli nie masz jeszcze odwagi założyć kostiumu Jacka Sparrowa, to chociaż ukradkiem kuśtykaj na lewą nogę jak Kapitan Hak. Zrób sobie tatuaż jak przystało na prawdziwego wilka morskiego i nieważne, że będzie nietrwały, i że tyko na chwilę. Przecież zawsze o tym marzyłeś. Już widzimy jak uśmiecha się ukryte w Tobie dziecko. Ty też się do niego uśmiechnij. Ahoj! życiowa przygodo.
Redakcja KURIERA WARECKIEGO zaprasza do czytania najnowszego numeru na… www.kurierwarecki.pl