Po wczorajszej nawałnicy szanse na odbycie się koncertu Chopina na rynku były niemal zerowe. Pogoda jednak zażartowała z organizatorów podwójnie: postraszyła i zmusiła do przeniesienia koncertu do kościoła M.B. Szkaplerznej, a później bez żadnych skrupułów rozwiała chmury i pokazała słońce.
O godzinie 14.00 nikt nie wierzył, że Chopin zawita jednak na warecki rynek. Wiary zabrakło także organizatorom, którzy tym razem poprosili o przysługę księdza proboszcza parafii M.B. Szkaplerznej, Grzegorza Krysztofika. W ten oto sposób zaplanowany na godzinę 17.00 koncert „Chopin na rynku” odbył się o godzinie 19.00 w „małym kościele”.
Przeprowadzona szybko akcja informacyjna za pośrednictwem plakatów, portalu warka24.pl oraz smsów zaowocowała tym, że koncert mógł się jednak odbyć. Parę słów należy tu powiedzieć o samym maestro. Utwory Chopina (acz nie tylko) zagrał Adam Farana. Adam jest polakiem, ale na co dzień mieszka po czeskiej stronie Cieszyna i właśnie w Czechach zdobywa formalne wykształcenie muzyczne, koncertuje i pracuje w konserwatorium. Choć ma dopiero 21 lat potrafił w niezwykły sposób opowiedzieć wareckiej widowni o Chopinie.
W trakcie koncertu usłyszeliśmy między innymi znane etiudy i ballady Chopina. Adam zaprezentował także jeden utwór czeskiego kompozytora, Bedřicha Smetany, który szczególnie spodobał się publiczności.
Koncert, który słuszniej można zatytułować „Chopin w kościele” był ucztą nie tylko dla ucha. Muzyka nabrała tu także wizualnego wymiaru dzięki popisom maestro. Prowadzący koncert zachęcali do przyjrzenia się z bliska, jak szybko i precyzyjnie pracują na instrumencie dłonie Adama Farany. Duchowa uczta zakończyła się dwukrotnym bisowaniem.