Zapraszamy do zapoznania się z referatem dotyczącym II wojny światowej autorstwa Prezesa Honorowego Związku Kombatantów RP i Byłych Więźniów Politycznych Koło w Warce Kazimierza Ceglińskiego.
1 września o świcie w 1939 roku, o świcie hordy hitlerowskie – bez wypowiedzenia wojny – napadły na Polskę. Bezpośrednią przyczyną tego napadu było to, że Polska kategorycznie odrzuciła żądania Hitlera w sprawie oddania Gdańska i drogi eksterytorialnej z Niemiec do Prus Wschodnich przez pomorski korytarz. A propagandowo, że Polacy w dniu 31 sierpnia 1939 roku napadli na niemiecką radiostację w Gliwicach. Naprawdę napaści dokonali niemieccy więźniowie, specjalnie przeszkolenie, przebrani w polskie mundury. Potem, żeby nie było świadków wszystkich wymordowano.
Ten incydent i wcześniej wiele innych miały przekonać świat, że to Polacy prowokują do wojny. I tak na uśpione wsie i miasta posypał się grad bomb. Hitlerowscy piraci powietrzni złamali w tej sprawie wszelkie umowy i prawa międzynarodowe. Rozpoczęło się barbarzyńskie niszczenia zabytków, szkół, szpitali, wiosek i polskich miast daleko za frontem.
Oto niektóre ważniejsze wydarzenia walk i bitew związanych z wojną obronną na terenie ziemi wareckiej i Polski.
1 września przed południem 3 niemieckie samoloty zrzuciły na Warkę kilkanaście bomb w rejonie stacji kolejowej, mostów i szkoły. Od strzałów z broni pokładowej zginął wtedy Stanisław Polak. Warka została zajęta przez niemieckie wojska już 8 września.
W rejonie Matyldzina, Cecylówki, Dobieszyna 12 września 3-ci batalion 76 Pułku Piechoty im. Ludwika Norberta z Grodna stoczył bój z jednostką niemiecką. Batalion ten zniszczył 6 czołgów wroga, zginęło około 100 nienieckich żołnierzy.
Około 300 żołnierzy polskich dostało się do niewoli, poległo 57. W 1999 roku na ich cześć postawiono pomnik w Matyldzinie.
13 września do wsi Cecylówka wkroczyły oddziały Wermachtu mszcząc się za w/w bitwę – zabrały z sobą 54 obywateli polskich: 42 Polaków i 12 Żydów. Zamknięto ich w stodole, którą następnie oblano benzyną i podpalono. W osłonie dymu udało się zbiec trzem osobom.
10 września przed południem nad Warką pojawił się samolot Karaś 21 eskadry bombowej z Krakowa. Został zaatakowany przez dwa niemieckie messerschmitty i w nierównej walce strącony pod wsią Ostrołęka. Zginęli: podporucznik obserwator Watlter Wyciślok ( lat 23), kapral strzelec pokładowy Władysław Chromy ( lat 24) i podchorąży, pilot Piotr Paweł Palecki (lat 20). Całą trójkę pochowano na cmentarzu parafialnym w Ostrołęce. Na cmentarzu w Ostrołęce pochowany jest też Antoni Gałecki – żołnierz Oddziału mjr Hubala i starszy strzelec Jan Głowacki z 9 Pułku Piechoty 3 Dywizji, który poległ 23 sierpnia 1944 roku.
W ostatniej bitwie pod Kockiem brał udział – nieżyjący już podporucznik Aleksander Gajewski z Warki.
W ostatni dzień walki, 5 października został on ciężko ranny. Pochowany jest na cmentarzu w Warce.
Jak wiemy, po napadzie wojsk hitlerowskich na Polskę – Anglia i Francja, zgodnie z zawartymi układami, po trzech dniach wypowiedziały wojnę Niemcom, lecz praktycznie działań wojennych nie rozpoczęły. Mimo wszystko oznaczało to jednak, że rozpoczęła się wielka wojna, której celem było pokonanie faszyzmu.
Przewaga militarna Niemiec hitlerowskich była ogromna. Prócz tego do walk dywersyjnych włączyła się mniejszość niemiecka działająca w ramach ,, piątej kolumny”. Do ataku na Polskę Hitler skierował większość sił lądowych i lotnictwa oraz całą broń pancerną.
W dniu 1 września o świcie na ludność Wielunia spadły pierwsze bomby. Miasto zostało zniszczone w 75%. Zginęło ponad 1200 osób.
2 września Wieluń został zajęty przez wojska hitlerowskie. W pierwszym dniu wojny obrona Poczty Polskiej w Gdańsku była przykładem wielkiego patriotyzmu i bohaterstwa. Po 14 godzinach walki załoga musiała poddać się. Zostało ich 38. Przez cały wrzesień byli trzymani w więzieniu i torturowani. Ostatecznie zostali skazani na śmierć przez rozstrzelanie.
Podobna sytuacja była na Śląsku. Po odejściu regularnego wojska, Katowic broniło kilkuset powstańców uzbrojonych w ręczną broń. Ostatni oddział wytrwał aż do 22 września. Rozwścieczeni oporem hitlerowcy wszystkich wymordowali.
Na ogromne uznanie zasłużyli sobie obrońcy Westerplatte, gdzie 182 żołnierzy pod dowództwem mjr Henryka Sucharskiego zamiast maksymalnych 12 godzin broniło się przez siedem dni.
W bitwie nad Narwią w obronie Wizny, 700 żołnierzy kapitana Władysława Raginisa stawiło czoło 40-tysięcznej armii niemieckiej, posiadającej setki czołgów, dział i samolotów. Żołnierze polscy ginęli lecz nieugięcie bronili powierzonych im pozycji.
Kiedy 10 września nadszedł kres walki kapitan Raginis nie oddał się w ręce wroga. Zginął wraz z żołnierzami pozostając wierny przysiędze. Podobnie postąpił na wybrzeżu pułkownik Stanisław Dąbek, który wytrwał do 19 września. Największa bitwa w wojnie polsko – niemieckiej rozegrała się nad Bzurą.
Wzięły w niej udział: armia ,, Poznań” i część armii ,, Pomorze”. Rozpoczęła się 9 września i trwała przez 12 dni. Naszym wojskiem dowodziła generał Tadeusz Kutrzeba. Polacy rozwinęli natarcie i zadali Niemcom duże straty. Następnie przeszli do obrony ale cofając się również niszczyli oddziały armii hitlerowskiej. Część tych armii przedostała się do Warszawy i Modlina. 11 karpacka Dywizja Piechoty pod dowództwem Prugar Ketlinga 15 września pod Jaworowem rozbiła doborową, zmechanizowaną jednostkę SS ,,Germania”. Polacy zniszczyli 80 czołgów i wzięli do niewoli setki jeńców.
Przez 10 dni, do 20 września bronił się Lwów. Ostatecznie Lwów został zajęty przez wojska radzieckie.
Już 8 września pancerne kolumny niemieckie dotarły pod Warszawę.
Próba wzięcia Warszawy z marszu zawiodła. Krzyżowy ogień obrońców Warszawy rozbił na Polu Mokotowskim niemiecki pułk pancerny.
Dowódcami obrony Warszawy byli: na początku września gen. Walerian Czuma, później gen. Juliusz Rómmel. Natomiast ludność cywilną do działań obronnych organizował Prezydent Warszawy Stefan Starzyński.
W tej tak trudnej chwili, 17 września o świcie Armia Czerwona dokonała napadu na wschodnie obszary Polski, co było zgodne z umową Ribbentrop-Mołotow, podpisaną na Kremlu w obecności Stalina, w dniu 23 sierpnia 1939 roku w sprawie podziału Polski.
Na mocy tego układu ziemia zagarnięta przez Związek Radziecki stanowiąca ponad połowę obszaru przedwojennej Polski, została na zawsze przyłączona do Republiki Ukraińskiej i Białoruskiej. Jednocześnie ludności polskiej narzucono obywatelstwo radzieckie. Rozpoczęły się prześladowania Polaków i wywożenie w głąb Rosji, przeważnie na Syberię i do Kazachstanu.
W nocy z 17 na 18 września rząd Polski i naczelne dowództwo zostało zmuszone opuścić kraj, udając się do Rumunii, gdzie zostali internowani.
Zaskoczone wojska polskie próbowały bronić się, podejmowały rozpaczliwą walkę z Armią Czerwoną, mimo, że marszałek Rydz-Śmigły w swojej dyrektywie powiedział, żeby z Rosjanami nie walczyć.
Zarówno tych, co walczyli jak i tych co poddali się czekała często kaźń na miejscu, innych okrutna niewola. Ta niewola to między innymi obozy w Kozielsku, Starobielsku i Ostaszkowie. Jeńcy tych obozów to przeważnie oficerowie rezerwy: lekarze, nauczyciele, prawnicy, literaci, dziennikarze, księża, profesorowie wyższych uczelni – ponad 15 tysięcy. Na wniosek Berii zatwierdzony przez Stalina na wiosnę 1940 roku wszystkich jeńców z w/w obozów NKWD wymordowało. Ich groby znajdują się w Katyniu, Miednoje i pod Charkowem. Do tej zbrodni przez 50 lat ZSRR nie przyznawał się, oskarżał Niemców.
Dopiero 13 kwietnia 1990 roku Michaił Gorbaczow publicznie oświadczył, że odpowiedzialność za mord polskich oficerów ponosi NKWD i przekazał generałowi Wojciechowi Jaruzelskiemu listy przewozowe z tych obozów. Później 24 października 1992 roku Prezydent Jelcyn przekazał Prezydentowi Wałęsie kopie dokumentów zbrodni katyńskiej. Dokumenty te zostały opublikowane w zbiorze ,,Katyń”.
Powróćmy znów do biegu wydarzeń w Warszawie.
21 września stolicę opuściły pozostałe przedstawicielstwa dyplomatyczne. Po ich wyjeździe rozpoczęło się piekło. Niemcy systematycznie bombardowali i ostrzeliwali z ciężkich dział dzielnicę za dzielnicą. Zniszczyli gazownię, elektrownie i wodociągi.
Na apel Prezydenta Warszawy Stefana Starzyńskiego do pomocy zgłosiło się tysiące ludzi, ofiarnie wykonując wszystkie rozporządzenia.
W ostatnim swym przemówieniu radiowym, w dniu 24 września Prezydent Stefan Starzyński powiedział: ,, Chciałem, by Warszawa była wielka. Wierzyłem, że wielką będzie. Ja i moi współpracownicy kreśliliśmy plany, robiliśmy szkice wielkiej Warszawy przyszłości. I Warszawa jest wielka. Prędzej to nastąpiło niż przypuszczaliśmy. Nie za lat 50, nie za 100, lecz dziś Warszawa broniąca honoru Polski jest u szczytu swej wielkości i sławy”.
25 września ponad 150 samolotów przez 14 godzin, bez przerwy bombardowało Warszawę. Tego dnia zginęło tysiące ludzi. Stolica płonęła, łunę pożarów widać było w odległości dziesiątek kilometrów. W nocy z 26 na 27 września nastąpił wielki szturm armii hitlerowskiej i tym razem zastał krwawo odparty przez dzielnych obrońców. Brak żywności, amunicji, wody, światła i medykamentów, rozkładające się ciała – co groziło wybuchem epidemii – zmusiło dowództwa Warszawy do pertraktacji z nieniecki najeźdźcą . 28 września został zawarty układ o honorowej kapitulacji Warszawy.
Jeszcze do 29 września bronił się Modlin, obrońcy Modlina bardzo skutecznie, do końca odpierali ataki wojsk hitlerowskich.
Do 2 października bronił się Hel, odpierając ataki floty, armii lądowej i lotnictwa.
Do 5 października pod Kockiem walczyła Grupa operacyjna ,,Polesie” dowodzona przez gen. Franciszka Kleeberga. Czterodniowa bitwa toczyła się pomyślnie dla Polaków. Dopiero, gdy zabrakło amunicji dowódca wydał rozkaz złożenia broni.
W wojnie z Polską Niemcy stracili około: 50 tysięcy żołnierzy, 1200 samolotów, 1000 czołgów i samochodów pancernych oraz wiele sprzętu bojowego.
Prawie całkowicie został wyczerpany przez Niemców zapas bomb i pocisków artyleryjskich. W tej sytuacji armia hitlerowska nie była przez to zdolna do podjęcia natychmiastowej ofensywy na zachodzie. Podjęła ją dopiero na wiosnę 1940 roku. Tu warto przypomnieć, że wojska hitlerowskie na zdobycie Holandii, Belgii i Francji w 1940 roku potrzebowały 43 dni, a do Paryża wkroczyły po 35 dniach walki – tyle ile trwała walka obronna osamotnionej Polski przed dwoma najeźdźcami.
Jeszcze w walczącej Warszawie, z inicjatywy Prezydenta Starzyńskiego, w dniu 27 września powstaje organizacja konspiracyjna – Służba zwycięstwu Polski, która później zostaje przemianowana na Związek Walki Zbrojnej, a w lutym 1942 roku na Armie Krajową.
Kiedy w kraju trwała jeszcze walka z wrogiem, pozbawiony możliwości działania w Rumunii rząd Polski podał się do dymisji.
Prezydent Mościcki mianował swoim następcą przebywającego we Francji marszałka senatu Władysława Raczkiewicza. Urząd Premiera otrzymał gen. Władysław Sikorski, który już 30 września utworzył w Paryżu rząd Polski. Następnie po objęciu stanowiska naczelnego wodza przystąpił do tworzenia armii polskiej, która w 1940 roku liczyła ponad 80 tys. żołnierzy.
Po klęsce regularnej Armii polskiej, walkę prowadziły ukrywające się w lasach oddziały partyzanckie.
Do maja 1940 roku walczył w kieleckim oddział legendarnego majora ,, Hubala” – Henryka Dobrzańskiego, którego Niemcy nazwali ,, szalonym majorem”.
Naród nasz ani na jeden dzień nie zaprzestał walki z wrogiem. Polski żołnierz bohatersko walczył na wszystkich frontach II Wojny Światowej.
I tak – od ,, polskiego” września – zaczęła się jedna z najokrutniejszych wojen w dziejach ludzkości, która trwała prawie 6 lat i unicestwiła ponad 50 milionów istot ludzkich, w tym około 6 milionów obywateli polskich.
Opracował: Kazimierz Cegliński
Prezes Honorowy Związku Kombatantów RPiBWP Koło w Warce